JAK SIE CZLOWIEK WOZI I JAK MU CZASEM SIE POWODZI :)
Tak oto tydzien od ostatniego posta minol, wiele sie wydarzylo wiele zmenilo. Koniec podrozy juz bliski, ale piszaca te slowa siedzi na plazy na Goa i prazy swoj tylek w sloncu, czasem go chlapiac slona morska woda :)
Tak to bylo Varannasi special lasi i nasi juz zaprzyjazneni Zenia i Julia.
Varannasi jakze przyjemne bardzo indyjskie i swiete, ale ruszamy nad morze, przyznam szczerze ze w najgorszych momentach myslalam sobie " pamietaj dziewczyno Goa ccie czeka, plaza piasek bikini", ale chwila chwila... okazuje sie ze film przy ktorym pracowalam teraz jest konczony w ...INDIACH. Tak wiec skoro jestesmy w tym samym kraju to moze pojedziemy odwiedzic ekipe pracujaca.
Takim to sposobem wybieramy nastepny cel naszej podrozy Chennai. A zeby sie tam dostac trzeba przejechac pociagiem 40 godzin :) to ponad dwa dni. Z jezykiem na brodzie, a dokladnie na tuktuku trafiamy w ostatniej chwili na dworzec, jest godzina 23:10 a tu sie okazuje ze nasz pociag jest opozniony 2 godziny..czy sie zalamujemy?? Nie, bo moglby byc opozniony 19 godzin ja ten ponizej na rozkladzie. A to Indie sa i defakto z 2godzin robi sie 4, tak wiec zasiadamy do miejscowek o 03:30, zmeczeni nieco zziebnieci, ale przed nami 40 godzin. Nie bylo zle. Siedzenie, czytanie, gapienie sie przez okno, sluchanie mp3...co innego mozna robic?? NIc.
Po 40 godzinach wysiadamy z pociagu, ja z goraczka i biegunka (gdzie mi sie to w tym pociagu przyplatalo to nie wiem, ale mam do dzis, 7 dzien juz). Nasz przedzial byl jakos w polowie pociagu, ale aby dojsc do lokomotywy, wzdluz pociagu idziemy okolo 10 min, moze wiecej. Rodzi sie pytanie: ile ten pociag ma wagonow, ile miesci ludzi i bagazy (a tu ludzie naprawde maja duze i duzo bagazy) oraz jaka moc musi byc lokomotywy, spodziewalam sie jakigos smoka, lub innego robota, a tu lokomotywa, moze ciut wieksza od naszych ale nie wygladala jakos imponujaco, no coz moze sie nie znam. Dorota z kierowca juz na nas czekaja, nie ciezko wylapac z kolorowego tlumu biala moja glowe, wiec nie szukamy sie dlugo.
W Chennai zabawiamy kilka dnia. Szokuje nas to masto. Naprawde. Maja tu chodniki, naprawde przestrzegaja czerwonego swiatla, nie ma zwierzat na ulicach, czysciej jakos...dziwne...halooo czy to nadal Indie?? Chennai jest bardzo nowoczesnym miastem, widac to golym okiem, maja bloki i pelno centr handlowych, jest b ardzo cieplo temperatura okolo 25/27 stopni.
Troche posiedzielismy razem, ja ile sie dalo pomoglam, tak dla nie wyjscia z wprawy, w trakcie wakacji dwa dni pracy. Ponoc to zdrowe, aby nie zapomniec ze trzeba pracowac ;) i zeby pamietac jak wakacje sa wspaniale :D
Z Chennai ruszamy na moje wymarzone Goa, kolejne godziny, tym razem w autobusie. Schludnym wygodnym. 20 godzin, ale w nocy, juz jestesmy przyzwyczajeni do dluotrwalego siedzenia w m miejscu. Cale rano jedziemy wzdluz wybrzeza, zaczynam sie coraz bardziej nakrecac, brzuch bulgocze, gra orkiestra deta ale wszystko to zaglusza szum morza w mej wyobrazni.
JESTESMY NA GOA, JESTEM CALA W SKOWRONKACH, CUDNIE MI I NIE CHCE STAD WYJEZDZAC.
Zadne zdjecie pokazujace bialy piasek, palmy, bungalowe chatki na plazy i blekitne morze NIE KLAMIE, tu tak jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mamy chatke oddalona od morza kilkanascie metrow, tylko przejsc przez piasek i juz jestes mokry, cala noc do snu mnie kolysze szum fal, plaza malo turystyczna, spokojna z 3 knajpkami.
Wczoraj leniuchowalam pod parasolem na lezaczku caaaaaaaaaaaaaaaaaaaaly dzien, nic nie robiac tylko wchodzac od czasu do czasu do morza, dzis idziemy na calodniowy spacer wybrzezem. Temperatura 35 stopni pana Celsjusza. Jak ci za goraco to chlup do morza dla ochlody. Owoce na sniadanie, obiad i kolacje, sok prosto z kokosa dla ochlody, w bikni caly dzien i wieczor, kolorowo i wesolo.
Zyc nie umierac. Kocham GOA.
Pozdrawiamy gorrraaaaaaaaaaaaaaaacccoooooooooooo!!!
bYC MOZE TO OSTATNI WPIS.
Stad jedziemy 02lutego pociagiem do Bombaju (pewnie z 12 godzin) z Bombaju mamy samolot do Delhi, a tam kolejny do Zurichu i kolejny do Warszawy. Tak wiec nasz powrot zacziemy 02lutego okolo godziny 03 nad ranem i skonczymy 03lutego okolo godziny 10 rano.
Pozdrawiamy i usciski.
Musze konczyc plaza czeka.
Tak to bylo Varannasi special lasi i nasi juz zaprzyjazneni Zenia i Julia.
Varannasi jakze przyjemne bardzo indyjskie i swiete, ale ruszamy nad morze, przyznam szczerze ze w najgorszych momentach myslalam sobie " pamietaj dziewczyno Goa ccie czeka, plaza piasek bikini", ale chwila chwila... okazuje sie ze film przy ktorym pracowalam teraz jest konczony w ...INDIACH. Tak wiec skoro jestesmy w tym samym kraju to moze pojedziemy odwiedzic ekipe pracujaca.
Takim to sposobem wybieramy nastepny cel naszej podrozy Chennai. A zeby sie tam dostac trzeba przejechac pociagiem 40 godzin :) to ponad dwa dni. Z jezykiem na brodzie, a dokladnie na tuktuku trafiamy w ostatniej chwili na dworzec, jest godzina 23:10 a tu sie okazuje ze nasz pociag jest opozniony 2 godziny..czy sie zalamujemy?? Nie, bo moglby byc opozniony 19 godzin ja ten ponizej na rozkladzie. A to Indie sa i defakto z 2godzin robi sie 4, tak wiec zasiadamy do miejscowek o 03:30, zmeczeni nieco zziebnieci, ale przed nami 40 godzin. Nie bylo zle. Siedzenie, czytanie, gapienie sie przez okno, sluchanie mp3...co innego mozna robic?? NIc.
Po 40 godzinach wysiadamy z pociagu, ja z goraczka i biegunka (gdzie mi sie to w tym pociagu przyplatalo to nie wiem, ale mam do dzis, 7 dzien juz). Nasz przedzial byl jakos w polowie pociagu, ale aby dojsc do lokomotywy, wzdluz pociagu idziemy okolo 10 min, moze wiecej. Rodzi sie pytanie: ile ten pociag ma wagonow, ile miesci ludzi i bagazy (a tu ludzie naprawde maja duze i duzo bagazy) oraz jaka moc musi byc lokomotywy, spodziewalam sie jakigos smoka, lub innego robota, a tu lokomotywa, moze ciut wieksza od naszych ale nie wygladala jakos imponujaco, no coz moze sie nie znam. Dorota z kierowca juz na nas czekaja, nie ciezko wylapac z kolorowego tlumu biala moja glowe, wiec nie szukamy sie dlugo.
W Chennai zabawiamy kilka dnia. Szokuje nas to masto. Naprawde. Maja tu chodniki, naprawde przestrzegaja czerwonego swiatla, nie ma zwierzat na ulicach, czysciej jakos...dziwne...halooo czy to nadal Indie?? Chennai jest bardzo nowoczesnym miastem, widac to golym okiem, maja bloki i pelno centr handlowych, jest b ardzo cieplo temperatura okolo 25/27 stopni.
Troche posiedzielismy razem, ja ile sie dalo pomoglam, tak dla nie wyjscia z wprawy, w trakcie wakacji dwa dni pracy. Ponoc to zdrowe, aby nie zapomniec ze trzeba pracowac ;) i zeby pamietac jak wakacje sa wspaniale :D
Z Chennai ruszamy na moje wymarzone Goa, kolejne godziny, tym razem w autobusie. Schludnym wygodnym. 20 godzin, ale w nocy, juz jestesmy przyzwyczajeni do dluotrwalego siedzenia w m miejscu. Cale rano jedziemy wzdluz wybrzeza, zaczynam sie coraz bardziej nakrecac, brzuch bulgocze, gra orkiestra deta ale wszystko to zaglusza szum morza w mej wyobrazni.
JESTESMY NA GOA, JESTEM CALA W SKOWRONKACH, CUDNIE MI I NIE CHCE STAD WYJEZDZAC.
Zadne zdjecie pokazujace bialy piasek, palmy, bungalowe chatki na plazy i blekitne morze NIE KLAMIE, tu tak jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mamy chatke oddalona od morza kilkanascie metrow, tylko przejsc przez piasek i juz jestes mokry, cala noc do snu mnie kolysze szum fal, plaza malo turystyczna, spokojna z 3 knajpkami.
Wczoraj leniuchowalam pod parasolem na lezaczku caaaaaaaaaaaaaaaaaaaaly dzien, nic nie robiac tylko wchodzac od czasu do czasu do morza, dzis idziemy na calodniowy spacer wybrzezem. Temperatura 35 stopni pana Celsjusza. Jak ci za goraco to chlup do morza dla ochlody. Owoce na sniadanie, obiad i kolacje, sok prosto z kokosa dla ochlody, w bikni caly dzien i wieczor, kolorowo i wesolo.
Zyc nie umierac. Kocham GOA.
Pozdrawiamy gorrraaaaaaaaaaaaaaaacccoooooooooooo!!!
bYC MOZE TO OSTATNI WPIS.
Stad jedziemy 02lutego pociagiem do Bombaju (pewnie z 12 godzin) z Bombaju mamy samolot do Delhi, a tam kolejny do Zurichu i kolejny do Warszawy. Tak wiec nasz powrot zacziemy 02lutego okolo godziny 03 nad ranem i skonczymy 03lutego okolo godziny 10 rano.
Pozdrawiamy i usciski.
Musze konczyc plaza czeka.
Komentarze (3):
Z A Z D R O Ś Ć
dość już literackiego bloga dawaj foto :)
sie skanuja foteczki...obiecuje ze beda...juz za kilka chwil za chwil pareeeeeee
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna